Les enfantes teriblle
Choć zrodzeni z tych samych rodziców
Zupełne przeciwieństwa.
Ty niczym próżnia
Ja niczym nicość
Ty chłoniesz wszystko i dusisz w środku
Ja przepływam obok tego świata
Ty żyjesz prostotą
Ja nią wzgardzam
Są czasem chwile gdy rzeczywistości się zderzają
Ulotna iluzja porozumienia
Ty mówisz mi coś
Ja słucham od niechcenia.
Czarna siła to ja, ty zaś biała energia
Nigdy nie zrozumiemy się
I niech tak zostanie
Po wsze czasy, amen.
Zupełne przeciwieństwa.
Ty niczym próżnia
Ja niczym nicość
Ty chłoniesz wszystko i dusisz w środku
Ja przepływam obok tego świata
Ty żyjesz prostotą
Ja nią wzgardzam
Są czasem chwile gdy rzeczywistości się zderzają
Ulotna iluzja porozumienia
Ty mówisz mi coś
Ja słucham od niechcenia.
Czarna siła to ja, ty zaś biała energia
Nigdy nie zrozumiemy się
I niech tak zostanie
Po wsze czasy, amen.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home