Strach
Śmierć nadchodzi szybko w moich snach.
Gdy zasypiam szybko, kiedy zapadł zmrok,
Jedyne uczucie które budzi mnie to strach.
Budzą mnie wstrząsy, budzi mnie też szok.
Nie chcę Twojej krzywdy, nie chcę krzywdzić was
Nie potrafię żyć inaczej, chociaż bardzo chcę
W opozycji do pospolitości, w opozycji do szarych mas
Blednę coraz bardziej aby popaść w nagły sen
I umrzeć.
Zbaw mnie od złego.
Uwolnij moją duszę
Nie żałuje niczego
Choć wiem że żałować muszę.
I muszę umrzeć.
I zginę tak jak co dzień w moich snach
Serce eksploduje, krew przysłoni twarz.
Powrócę jednak szybko w nowej formie
Jako Twój sen spokojny o mnie.
I przestanę się już bać.
Gdy zasypiam szybko, kiedy zapadł zmrok,
Jedyne uczucie które budzi mnie to strach.
Budzą mnie wstrząsy, budzi mnie też szok.
Nie chcę Twojej krzywdy, nie chcę krzywdzić was
Nie potrafię żyć inaczej, chociaż bardzo chcę
W opozycji do pospolitości, w opozycji do szarych mas
Blednę coraz bardziej aby popaść w nagły sen
I umrzeć.
Zbaw mnie od złego.
Uwolnij moją duszę
Nie żałuje niczego
Choć wiem że żałować muszę.
I muszę umrzeć.
I zginę tak jak co dzień w moich snach
Serce eksploduje, krew przysłoni twarz.
Powrócę jednak szybko w nowej formie
Jako Twój sen spokojny o mnie.
I przestanę się już bać.